Gdzie jest NSZZ Solidarność?

Od momentu przejęcia władzy w Polsce przez Junte 13 grudnia zachodzę w głowę, co się stało ze związkiem Solidarność, który jeszcze za rządów PIS zapowiadał twardą obronę praw Polaków i wolności w Ojczyźnie.
Staram się rozmawiać z bardzo wieloma ludźmi, którzy albo działali w NSZZ Solidarność, albo są jej członkami. I niestety obraz nie jest korzystny dla Polski ani dla samej Solidarności, w której jest bardzo wielu takich, którzy są za tak zwanym dogadywaniem się z nową okupacyjną władzą nawet jeżeli ona dokonuje faktycznego rozbioru Polskiej państwowości jeśli chodzi o przekazywanie kompetencji suwerennego państwa w łapy Niemców i Brukseli.

To dopiero początek skoku na władzę w Polsce. Obecne zmiany wpisane są w zmianę traktatów, i przekształcenie unii Europejskiej w federalne państwo całkowicie kontrolowane przez Niemcy. Aby było to możliwe konieczna jest destrukcja państw narodowych z jednoczesnym przekazaniem wszystkich  prerogatyw niepodległego państwa w łapy oligarchów z Berlina i Brukseli.
Mamy więc przekazanie kompetencji w kwestii edukacji w Polsce, przyjmowania imigrantów i polityki migracyjnej wraz z bezpieczeństwem granic. Rozpoczął się proces likwidacji i podporządkowania Polskiej niezależnej prokuratury po tym, jak towarzysz Bodnar oznajmił przystąpienie Polski do Europejskiej prokuratury.
W kolejce czeka już likwidacja Polskiego trybunału konstytucyjnego, narodowego banku Polskiego oraz narodowej waluty.
Te wszystkie zmiany będą mieć bezpośredni wpływ nie tylko na życie każdego Polaka. Polska jako państwo formalnie niepodległe przestanie istnieć, bo taki jest główny cel dokonywanej bolszewickiej rewolucji postkomunistów w Europie.

Stoimy dziś w przededniu wielu zmian, które można śmiało określić nowym początkiem rozbioru Polskiej państwowości. Jesteśmy w fazie anarchii władzy, która z pominięciem prawa i łamaniem obecnej konstytucji dokonuje przejęcia wszystkich strategicznych dla istnienia państwa struktur.
Obecna Solidarność, jako ruch społeczny nie jest tym ruchem, który był blisko ludzi i ich spraw.
Brak jest autentycznego wsparcia społecznego i jedności, która łączyłaby Polaków w obronie niepodległości Ojczyzny.
To o czym mówiło wielu Polskich patriotów staje się niestety faktem, brak jedności tylko pomaga w rozbiciu sił patriotycznych.
A przecież mamy do czynienia w Polsce z ewidentną sytuacją, gdzie prawo i konstytucja przestają obowiązywać.
Funkcjonariusze Junty 13 grudnia rządzą na podstawie uchwał i rozkazów na telefon z użyciem służb i bandytów, wchodzących siłą do instytucji, jak to miało miejsce w przypadku Polskich mediów.

Mieliśmy co prawda kilka słabych oświadczeń Piotra Dudy w kwestii ataku na media publiczne, ale były one tak słabe, że nie przebiły się do opinii publicznej!

W Rozmowie z jednym z członków obecnego związku prywatnie usłyszałem opinię
„No wie pan, panie Andrzeju, ludzie też mają wiele do stracenia”

Raz już mieliśmy Magdalenkę i zdradę interesów Polaków sojusz z komuchami przeciw wolności.
W samym związku jest zapewne dużo prawdziwych patriotów i ludzi niezłomnych, którzy gotowi są służyć Polsce. Niemniej jednak Solidarność dzisiejsza jest słaba podzielona również wewnętrznymi konfliktami interesów. Część ludzi ma dobre posadki, o które się boją więc lepiej się nie wychylać!

Smutny obraz rzeczywistości polskiej, gdzie zaprzaństwo i prywata jest ogromnym problemem społecznym. Nic nie jest ani białe, ani czarne do końca.
W Solidarności również trwa wewnętrzny spór, o to, po której stronie stanąć lub zachować neutralność i ciszę. Problem w tym, że związek traci tożsamość i poparcie społeczne patriotycznej części Polaków i jest to fakt, któremu trudno jest zaprzeczyć.

Podziel się komentarzem