LIBERALNA PSEUDO-EKOLOGIA: 10% EKOLOGII, 90% BRUDNEGO-BUSINESSU

Komentując wydarzenia w kwestii deklaracji klimatycznej podjętej na szczycie UE pozwolę sobie na dokonanie mojej subiektywnej oceny działań neoliberalnych i lewicowych elit, oraz sterujących tym całym cyrkiem potężnych światowych korporacji.
Nie ulega wątpliwości, że należy chronić klimat, i środowisko naturalne. Nie ulega wątpliwości, iż potrzeba jest kładzenia znacznie większego zaangażowania w kwestię tworzenia gospodarki bardziej ekologicznej, a przede wszystkim na odbudowie terenów zielonych w tym głównej mierze lasów które pochłaniają ogromne ilości gazów cieplarnianych i powstrzymują erozję gleby i powstawanie terenów pustynnych ubogich w wodę. Nadmierna emisja gazów cieplarnianych w tym głównie CO2 spowodowana jest nie tyle samą emisją CO2 do atmosfery, co brakiem naturalnej zielonej ekosfery, która tą szkodliwą emisje gazów cieplarnianych i zanieczyszczeń powietrza eliminuje i pochłania. Masowa wycinka i destrukcja lasów, oraz terenów zielonych na światową skalę to główna przyczyna zwiększonej emisji gazów. Kolosalną role odgrywa również zanieczyszczenie oceanów, gdzie tragicznym symbolem działań korporacyjnych trucicieli stały się pływające góry śmieci i odpadów. W Ameryce południowej trwa rabunkowa gospodarka i wycinanie lasów deszczowych. Amazonia jeden z ostatnich naturalnych lasów deszczowych jest niszczona pod uprawy które stanowią źródło lichego utrzymania biednych mieszkańców krajów biednych gospodarczo gdzie są obecne ogromne rozwarstwienia społeczne.
Światowe koncerny, i korporacje te same które na swoich listach utrzymania mają  polityków i eko-terrorystów nie tworzą żadnych programów potrzebnych społeczeństwom które mogły by zapewnić miejsca pracy, edukację czy wyrównywanie poziomów życia w takich państwach jak Brazylia, Argentyna Chile, czy Meksyk.  Indie, Rosja, Chiny, czy nawet USA nie robią sobie nic z opłat klimatycznych które zostały nałożone przez banksterów i finansistów światowego trucia ziemi, oraz koncerny wydobywające miliardy baryłek ropy naftowej.
Ci sami aktorzy, którzy wywołują lokalne wojny i konflikty, a także są odpowiedzialni za większość zniszczenia naturalnych zasobów ziemi krzyczą dziś o ekologi która ma dla nich stanowić kolejne źródło gigantycznego kapitału. Ekologia to dziś żyła złota. To droga donikąd gdy grają ci sami gracze znaczonymi kartami. Pieniądze przelewane są z jednej do innej kieszeni i na odwrót. Kraje biedniejsze obciążane są kosztami emisji CO2 te miliardy dziś zapewne stanowią kapitał tych samych trucicieli środowiska. Pomimo iż zbierany jest haracz za emisję CO2 to dla odbudowy środowiska nic z tego nie wynika. Za te miliardy nie posadzona ani jednego hektara lasu.

W Europie, gdzie w PE tyle mówi się ostatnio o ekologii, gdzie występuje 16 letnia młoda osoba z Szwecji córka lewicowej działaczki sponsorowana przez światowego finansowego terrorystę Sorosa kraje takie jak Francja czy Niemcy dyktują państwom Europy warunki ograniczenia emisji CO2 jak by to miało rozwiązać skutki ocieplania się klimatu w sytuacji, gdy najwięksi truciciele świata nic sobie z tego nie robią.

Europa zachodnia po II Wojnie światowej została objęta planem Marshalla. W Francje i Niemcy Zachodnie wpompowano ogromne pieniądze.
Budowano politykę energetyczną opartą o energetykę jądrową. Polska, jak i pozostałe kraje Europy wschodniej i środkowej pozostawione były sowieckiej i komunistycznej okupacji. Swego rodzaju hipokryzją i cynizmem jest to, że ci sami ludzie, którzy okupowali wraz z Sowieckim najeźdźcą Polskę dziś najgłośniej krzyczą o ekologii.
A to właśnie dzięki nim Polska została zniewolona i zniszczona, a gospodarka została całkowicie oparta o zasoby paliw kopalnych takich jak węgiel.
W czasach RWPG i okupacji Sowieckiej Rosji Polski przemysł miał służyć interesom sowietów i ich panowaniu w Europie.

Cynizmem jest to że Niemcy które emitują najwięcej gazów cieplarnianych w unii Europejskiej mówią innym państwom co te mają w kwestii Ekologii robić.
Te same Niemcy otwierają nowe kopalnie węgla, a także wycinają ogromne połacie lasów. Te same Niemcy z jednej strony mówią o ekologii a z drugiej budują gazociąg z Rosji po dnie Bałtyku. Eko-terroryzm blokuje wycinanie chorych drzew zakażonych obecnością kornika w Polsce, ale nic nie robią w kwestii masowej wycinki lasów w Francji Niemczech czy też Skandynawii.

Popieram działania w zakresie ekologii i ochrony środowiska całym sercem. Alarmujące dane o trwającym wielkim wymieraniu, skażeniu planety i o pogodowych anomaliach stanowią smutną codzienność obecnych czasów. W tym roku po raz kolejny mogliśmy odczuć skutki zawirowań pogodowych u nas w Polsce. Susza zniszczyła dziesiątki tysięcy hektarów upraw, a te plony, które ziemia wydała, są gorszej jakości i jest ich mniej. Owoce i warzywa są mniejsze, bardziej wysuszone i przede wszystkim drogie. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest brak prawidłowej gospodarki melioracyjnej która odpowiedzialna jest zasuszę w Polsce na ogromną skale. Cykle pogodowe powodują powodzie w jednych regionach kraju, podczas gdy w innych mamy do czynienia z katastrofalną dla gleby i zasobów suszą. PRLowska rabunkowa gospodarka odcisnęła swoje straszne piętno, a skutki są widoczne do dziś. Przez 30 ostatnich lat władze po okrągłostołowego układu nie zadbały o zrównoważony rozwój kraju. Miasta stały się siedzibami partyjnych mafii i oligarchii postkomunistycznej władzy.
Taka sama destrukcja dotyczy Polskich samorządów. Z tego wynika ogromne zróżnicowanie strukturalne kraju. Są regiony bardzo biedne, gdzie nie prowadzono do tej pory żadnej pro ekonomicznej czy też ekologicznej działalności. Brak gospodarki wodnej oraz inwestycji doprowadził do stanu jaki mamy dziś.

Wstąpienie Polski do unii nie tylko że nie rozwiązało gospodarczych problemów, ale w wielu przypadkach nawarstwiło je, ponieważ poprzez zalew produkcji z Europy i Niemiec Polska stała się głownie dostarczycielem siły roboczej. Polski przemysł i kapitał zostały w ogromnym stopniu zmarginalizowany. Polska gospodarka została oparta nie o własny kapitał, i siłę gospodarczą państwa, ale o datki czy też fundusze płynące z unijnej kasy. Każda z liberalnych lub postkomunistycznych partii obiecuje wyborcom Eldorado w Polsce w oparciu nie o siłę państwa Polskiego, ale o unijne fundusze. To jak by ktoś z państwa chciał rozwijać własną rodzinę o coraz to nowsze pożyczki od lichwiarzy. Taka gospodarka musi skończyć się tragedią dla narodu.
Nikt nie daje pieniędzy za nic! Kapitał ma określony kolor i narodowość. Z Polski większość pieniędzy z funduszy unijnych trafia z powrotem do tych samych kieszeni w krajach unii. Niemcy mają ogromną ilość koncernów zajmujących się energetyką które usiłują sprzedać pod szyldem ekologii swoje produkty.
Nie jest to jednak zwykła działalność handlowo businessowa. Jest to budowanie zależności energetycznej i finansowej państw w których taka ekspansja ma miejsce.
Nie dziwmy się więc że ci sami oligarchowie z Brukselskich salonów żądają całkowitego podporządkowania się naszej Ojczyzny ich a nie naszym interesom.

Jednak oddzielam prawdziwą ochronę przyrody od tego, co wyprawiają obecnie liberałowie, czyli Unia Europejska i agenda deep state w USA, czyli Clinton-Obama z Partii Demokratycznej. Ich działania to pranie ludziom mózgów, przedstawianie mniej istotnych problemów (dwutlenek węgla zamiast mówić o wylesianiu i rabunkowej polityce korporacji) i przede wszystkim, robienie eko-biznesów. A te eko-biznesy nie mają z ekologią już nic wspólnego. To czysty bandytyzm.

To prosty łańcuszek: korporacje zanieczyściły całą planetę, niszczą lasy, łąki, sawanny, wody. A potem te korporacje i Ci bankierzy sponsorują liberalne partie polityczne, by trzymały w ryzach ekonomiczny system wyzysku pracowników i przyrody, jak i.. memłały ozorem o ekologii i zmianach klimatu. Ci wyzyskiwacze i truciciele środowiska sponsorują też organizacje pseudoekologiczne, by atakowały rządy wybijające się na niezależność od deep state (Polska) i realizowały ich agendę. Przez takie ideologiczne organizacje pseudoekologiczne cierpi idea i czyn ochrony przyrody. Bo ludzie ich nienawidzą i nabierają wstrętu także do ekologii. Biorą one szmal od największych trucicieli i wyzyskiwaczy, jacy tylko istnieją, a potem gadają o tym, że przyroda na Ziemi umiera. Brawo.

Oczywiście w mediach neoliberalnego głównego nurtu to polski rząd jest atakowany tak, jakby Polska produkowała więcej dwutlenku węgla niż Niemcy!

Ostatnio furorę robi szwedzka 16-latka, Greta Thunberg. W bardzo emocjonalnych i pełnych zapalczywości przemówieniach, wzywa ona rządzących światem do.. ograniczenia emisji dwutlenku węgla. Tak, bo ograniczenie emisji CO2 rzeczywiście załatwi wszystko. Przecież dwutlenek węgla to w zasadzie jedyne i najgroźniejsze zanieczyszczenie, jakie istnieje! Śmiesz wątpić, Ty prawicowcu, homofobie, rasisto i w ogóle faszysto? 😀!

Greta Thunberg i jej przemówienie ws. zmian klimatu w PE

Tydzień temu wygłosiła płomienne przemówienie w Parlamencie Europejskim, wzywając do radykalnych działań w sprawie ochrony środowiska przyrodniczego na Ziemi. Nie neguje, iż ochrona klimatu i zapobieżenie zagładzie gatunków to jedno z kluczowych zadań przed którymi stoi ludzkość. Tak, uruchomiliśmy reakcję łańcuchową która może być nie do zatrzymania, i która może doprowadzić do zagłady życia biologicznego na Ziemi, a w najlepszym wypadku skutki tej reakcji i tak będą nieodwracalne. Jednak na tym, co proponuje lewicowa młoda aktywistka Greta, skorzystają co najwyżej producenci aut elektrycznych i energetyczne giganty korporacyjne które już dziś bawią się w wywoływanie i sponsorowanie całego szeregu negatywnych działań od katastrof po lokalnej konflikty zbrojne.  Skorzystają też bankierzy, którym Polska płaci gigantyczny haracz za emisję dwutlenku węgla, tzw. opłatę klimatyczną. Te pieniądze nie mają na dzień dzisiejszy absolutnie żadnej kontroli. Nikt nie potrafi ani ocenić, ani powiedzieć w konkretny sposób na co i do czyjej kieszeni trafia potok miliardów za opłaty klimatyczne. Z tego tytułu nie są prowadzone działania zalesiania terenów, czy też oczyszczanie wód lądowych lub oceanów gdzie rośnie góra śmieci i odpadków.

Kto stoi za Gretą Thunberg? Prawda o aktywistce ekologicznej

Greta Thunberg ma 16 lat i urodziła się w Szwecji. Jest córką znanej, lewicowej aktywistki, Marleny Ernman. Zapewniła ona szerokie wsparcie dla córki ze strony liberalnych mediów realizujących agendę deep state. Do Grety Thunberg szybko „przykleiła” się ekologiczna aktywistka z Niemiec, pani Luisa Marie Neubauer. Nietrudno się domyśleć, że ślad z organizacji ekologicznej, w której pracuje pani Neubauer, prowadzi prosto do pewnego miliardera o siwych włosach. Tak drogi czytelniku, zgadłeś, do samego George Sorosa!

Sama Greta Thunberg była fotografowana na marszach równości i używa ich symboli. Widziano ją także w koszulce z symbolem pięcioramiennej gwiazdy i napisem „antifascist”. Jest to emblemat kojarzony z organizacją terrorystyczną antifa, która jest zbrojnym ramieniem liberalnego deep state, często współpracuje ze służbami specjalnymi i z policją. Mamy więc idealny z punktu widzenia socjotechników projekt manipulacji umysłami ludzi.

Ekologia czy eko-biznes?

Poniżej ciekawy cytat na temat ekologii i eko-biznesu:
Cytat:„Pamiętam, jak na początku lat ’90 koledzy ze szkoły pytali, jak mogę mieć w domu na Święta żywą choinkę – przecież to takie nie ekologiczne: oni mają plastikowe „drzewka”, których nikt nie musiał wycinać z lasu. W gazetach ukazywały się poważne artykuły na temat nie ekologiczności żywych choinek.
Potem okazało się, że jedna plastikowa choinka jest dla środowiska tak szkodliwa, jak wycięcie 100 naturalnych drzewek. I wszyscy zaczęli kupować żywe choinki.
Pamiętam też ciotecznego brata mojej mamy, bardzo szanowanego profesora żywienia z SGGW. Jakoś ok. roku 2000 dostaliśmy od niego słoik oleju palmowego. To była wtedy nowość, a wszystkie dostępne badania naukowe twierdziły, że jest to bardzo zdrowa odmiana oleju. Zajadaliśmy się tym olejem palmowym ze smakiem.
A potem okazało się, że olej palmowy to w sumie odpowiednik tłuszczów trans, powodujących m.in. choroby nowotworowe.
Także jakoś na przełomie lat ’90 i ’00 w każdych wiadomościach słyszeliśmy o dziurze ozonowej – która lada moment będzie taka wielka, że w zasadzie nie wiadomo, czy promieniowanie słoneczne i wzrost temperatury nie zniszczy życia na Ziemi. Odpowiedzialny za dziurę ozonową miał być freon, gaz cięższy od powietrza, który nijak nie miał szans dostać się do wyższych warstw atmosfery, znajdujący się wówczas w dezodorantach i agregatach chłodniczych.
A potem okazało się, że zaraz przed wprowadzeniem zakazu stosowania freonu, pewna francuska firma kosmetyczna miała wybudowane fabryki dezodorantów bez freonu.
Parę lat temu wprowadzono zakaz stosowania normalnych żarówek, zastępując je żarówkami energooszczędnymi. W jednej żarówce energooszczędnej znajduje się ilość rtęci, która zatruwa w sposób niezdatny do spożycia 3 metry sześcienne wody – czyli 3000 litrów wody (rtęć z JEDNEJ żarówki). Zgodnie z unijnymi dyrektywami, w każdym domu powinniście mieć specjalny zestaw do sprzątania i utylizacji stłuczonych żarówek energooszczędnych. Macie?
Podobno dyrektywę o zakazie żarówek wprowadził Parlament EU, ale to nie prawda. Parlament tylko ją zatwierdził. Decyzję podjęła 25 osobowa komisja parlamentu. W tej komisji 2 osoby to przedstawiciele firmy Philips, jednego z największych producentów żarówek energooszczędnych. Ot, taki zbieg okoliczności.
I nie, nie chcę tu napisać, że globalne ocieplenie to bzdura, że należy palić tylko węglem, i że farmy wiatrowe straszą krowy, które potem nie dają mleka.
Chciałem tylko powiedzieć, żebyście podzielili sobie przez 2 (albo i przez 5) wszystko, co usłyszycie o każdej sprawie z pogranicza przemysłu i ekologii: bo zapewne w każdej tej sprawie jest 10% ekologii i 90% biznesu. Można tego nie kumać, jak ma się 16 lat – jest się wtedy idealnym narzędziem w rękach eko-biznesu.

 

 

Podziel się komentarzem

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.